music

sobota, 8 października 2016

19.10.2016



Ostatnio ciężko mi się pisze. Ciężko robi się cokolwiek kreatywnego, wciskam wszystko w szablony, układy, daty i godziny. Zasypiam szybko i budzę się zupełnie niewyspana, bez względu na ilość godzin spędzonych poza świadomością. I brak mi cierpliwości, a gdyby była jakaś witamina, której niedobór właśnie w ten sposób by się objawiał - jadłabym go garściami. 

Zaczęłam rozmawiać z ludźmi. Znaczy, nie chodzi o to, że wcześniej tego nie robiłam, teraz jednak nawiązuję konwersacje, dyskutuję, angażuję się. To niesamowite, jak mogę się dzięki temu rozwinąć, dowiedzieć, nawiązać relacje, więzi... Na początku logiczne wydało mi się stwierdzenie: "Gratuluję, odkryłaś Amerykę". Ale dla mnie jest to coś nowego. Niedawno ktoś mi powiedział, że jestem po prostu "głodna emocji". To chyba prawda. Potrzebuję ich. Chłonę. Nasiąkam. Nie wiem, co się z nimi dzieje potem. Być może są pigmentami, które barwią moją rzeczywistość.

Chaos. Ale wydaje mi się, że jest cechą charakterystyczną emocji. Jak się układa emocje?
Wcale. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Music